Oderwij się od biurka i przeżyj z nami swoją przygodę !
ZADZWOŃ: +48 601 386 774
Tu znajdziesz artykuły, które mogą być dla Ciebie przydatne:
Jak przygotować dziecko na obóz zimowy - gotowa lista:
Na wyjazd zimowy dziecko powinno być dobrze przygotowane nie tylko kondycyjnie, ale też pod względem ubioru i sprzęt. Suche zaprawy narciarskie, które prowadzimy w szkołach z pewnością przygotują dzieci do wysiłku fizycznego, który czeka nas na obozie, przejdźmy więc do pozostałych kwestii:
Ubiór niezbędny na stoku narciarskim:
-
BIELIZNA TERMOAKTYWNA - czyli odpowiednia oddychająca podkoszulka z długim rękawem oraz długie spodnie przypominające getry. Taka bielizna powinna być przyległa do ciała, luźna nie spełnia już w pełni swojej funkcji, dlatego też drodzy rodzice nie kupujmy za dużej na zapas. Taką bieliznę możemy nabyć w sklepach sportowych jak Decathlon czy Intersport, czasem zdarza się również, że Lidl proponuje przed sezonem zestaw bielizny w atrakcyjnej cenie.
-
SKARPETY NARCIARSKIE - czyli długie do kolan skarpety (podkolanówki), które są odpowiednio grube i ocieplone. Tutaj pragnę zwrócić uwagę, aby nie szkolić swoich pociech przed wyjazdem do ubierania dwóch par skarpet. Po pierwsze będą te krótkie i długie nierówne sobie skarpetki ugniatać nogę w bucie. Dziecko zamiast koncentrować się na nauce może odczuwać z tego powodu ból, ucisk, dyskomfort. Po drugie nakładanie dwóch par skarpet zmniejsza powierzchnię w bucie, powodując ucisk i mniejsze krążenie krwi co skutkuje, że de facto jest nam w stopy zimniej. A zatem kupujemy długie, ocieplane skarpety narciarskie. Jedna para na obóz to stanowczo za mało, stopy pocą się w ciągu dnia w nieprzepuszczających powietrza butach narciarskich. Zadbajmy zatem aby dziecko miało na co dzień suche i świeże skarpety.
-
BLUZA, SOFTSHELL, SWETER, POLAR, CIENKA PUCHÓWKA - czyli na bieliznę termo aktywną ubieramy kolejną warstwę. Sklepy sportowe oferują szeroką gamę polarów z zamkiem, bluzy rozpinanie, swetry zimowe, softshell’e. Pozostawiam tu Państwu większą dowolność, jednak pragnę zwrócić uwagę, że wszelkie rozpinane w całości ubranie ułatwi sprawę np. szybkiej toalety ;)
-
KURTKA I SPODNIE NARCIARSKIE - kurtka narciarska, to kurtka a nie płaszcz, musi mieć odpowiednią długość, tak aby móc swobodnie poruszać się po stoku. Ważne też aby była oddychająca i nieprzemakalna. Obecnie na rynku spotkamy zimowe kurtki puchowe. Z pewnością sprawdzą się one w dni suche, słoneczne, bez opadów śniegu czy deszczu, jednak zimowa aura potrafi być mocno zmienna. Zadbajmy zatem aby nasze pociechy miały ze sobą kurtkę z membraną, czyli oddychającą i odporną na opad śniegu czy deszczu. Parametry membran określane są w liczbach, co widnieje najczęściej w oznakowaniu na metkach lub wewnętrznej części kurtki od strony pleców. Są to liczby w przedziale od 1000 mm – najniższy poziom, który zachowuje szczelność jedynie na kwadrans przebywania na deszczu, 2000-3000 mm – około godziny, 4000-5000 mm – radzi sobie nawet przy wywrotkach na mokrym śniegu, 5000-8000 mm to dla dzieci wystarczający poziom doskonałej ochrony nawet podczas intensywnego deszczu, 10 000 mm i więcej to najwyższa możliwa ochrona, która zachowuje wodoszczelność i oddychalność przy zachowaniu niskiej wagi kurtki. Podobnie sprawa ma się jeśli chodzi o spodnie narciarskie. Zwracamy uwagę na membranę i jej poziom. Spodnie narciarskie posiadają również wysoki stan i szelki chroniące przed dostaniem się śniegu. Podczas zakupów sprawdźmy czy możemy je dobrze doregulować tak, aby nie spadały z ramion przy każdym ruchu. U dołu nogawek powinny znajdować się kaftany śnieżne, które nakładamy na but narciarski.
-
KOMINIARKA, KOMIN, MASKA, CHUSTKA BUFF - pod kask narciarski możemy włożyć kominiarkę, która zapewni ciepło na głowie i szyi dziecka. Możemy też kupić tzw. chustę Buff’a, którą zakładamy na szyję, ale również możemy nałożyć na głowę. Pod kask odradzam zakładanie czapek, które w większości przypadków powodują, że kask nie wchodzi prawidłowo na głowę, wręcz odstaje nad głową. Zadbajmy więc prawidłowo o bezpieczeństwo dzieci.
-
RĘKAWICZKI NARCIARSKIE - narciarskie rękawiczki mają za zadanie chronić przed zimnem, wiatrem oraz wilgocią. Rękawiczki wełniane lub skórkowe niestety nie spełniają takich wymogów. Na rynku znajdziemy rękawiczki narciarskie pięcio-palczaste, dwu-palczaste oraz trój-palczaste. Osobiście preferuje te dwu-palczaste, ponieważ są zdecydowanie cieplejsze, bardziej komfortowe, a w przypadku dzieci i pracy instruktora ułatwiają wspólną pomoc przy ich nakładaniu. Rękawiczki dziecięce posiadają również dwa znaczące elementy, a mianowicie długi zamek rozpinający się aż po same palce (mowa tu o rękawiczkach dla najmłodszych narciarzy). Taki zamek ułatwia zakładanie rękawiczek na małe rączki. Drugi istotny element to ta część rękawiczki, która ma chronić przed dostępem śniegu. Im krótsza tym lepsza, ponieważ także ułatwia dziecku nałożeniu ich na dłonie. Jak zawsze podkreślam dla dzieci ważne jest to jak rękawiczki wyglądają. Pozwólmy więc wybrać dzieciom te, które najbardziej im się podobają, a z pewnością narciarstwo okaże się fajniejsze ;)
-
KASK NARCIARSKI - tu także podkreślam słowo narciarski! Kask na rolki, rower, tury, ściankę wspinaczkową to zupełnie inne kaski. Na rynku posiadamy wiele rodzajów kasków narciarskich dla dzieci. Są kaski z tzw. miękkimi uszami, bądź twardymi. Z pewnością twarde uszy pełnią większą ochronę, jednak miękkie - większy komfort i lepsze słyszenie. Dlatego dla początkujących adeptów narciarstwa wystarczy kask z miękkimi uszami. To co często podkreślam w rozmowie z rodzicami kask musi być ładny – może brzmi to śmiesznie, ale dla dziecka ma to ogromne znaczenie. Jak kask się dziecku nie spodoba, to narty mogę okazać się „głupie”, zatem pozwólmy dziecku zdecydować o kolorze i wzorach na kasku ;)
-
GOGLE, OKULARY - Gogle narciarskie posiadają różne kolory szkieł. Te jasne czyli żółte, pomarańczowe, niebieskie spełniają głównie swoją funkcję w dni pochmurne i o słabej widoczności. Szkła ciemne oraz znaczna część lustrzanek spełnia swoją funkcję w dni bardziej nasłonecznione. Mamy też gogle, które posiadają w zestawie wymienne szkła (jasne i ciemne). Warto zatem przemyśleć, zakup gogli biorąc pod uwagę powyższe kryteria. Jeśli zatem kupujemy gogle z jedną szybką wybierałabym te z jasnymi szkłami, ponieważ w słoneczne dni możemy użyć sportowe okulary przeciwsłoneczne. Okulary przeciwsłoneczne przydadzą nam się również w cieplejsze dni, kiedy to w goglach będzie nam już po prostu za gorąco.
Na naszych obozach poza nartami także świetnie się bawimy . Nie zapomnijmy zatem o zapakowaniu niezbędnych ubrań po nartach. Starajmy się aby zestaw ubrań po nartach był jak najbardziej luźny/ sportowy. Strój na dyskotekę też może nam się przydać. Wygodne buty tj. trampki czy adidasy także spakujmy. Dzieci w młodszym wieku często pakują swój zestaw dzienny w osobne woreczki z napisem poniedziałek, wtorek itp. Warto też zrobić dziecku spis jego rzeczy, tak aby w trakcie pakowania powrotnego wiedział czy ma wszystko. W miarę możliwości podpiszmy rzeczy np. rękawiczki, czapka na metce w środku itp.
Gotowa lista co spakować dziecku do torby na wyjazd narciarski (7-dniowy):
-
1. Majtki, skarpetki, skarpety narciarskie, piżama
-
2. t-shirt, bluzeczka
-
3. bluza, sweter, polar, softshell
-
4. jeansy/dresy
-
5. bielizna termo aktywna
-
6. kurtka i spodnie narciarskie
-
7. kominiarka, rękawiczki zwykłe, rękawiczki narciarskie, czapka
-
8. Kask, gogle, okulary przeciwsłoneczne
-
9. Kosmetyczka (mydło, żel do kąpieli, szampon, pasta do zębów, szczoteczka, szczotka do włosów),
-
ręcznik (najlepiej ten szybkoschnący), klapki
-
10. strój kąpielowy (opcjonalnie do wyjazdu)
-
11. adidasy, trampki, kapcie
-
12. buty zimowe
-
13. Zestaw stałych leków (o ile wymagane)
-
14. ulubiona gra planszowa, pluszak, kolorowanka itp.
-
15. chusteczki higieniczne, żel antybakteryjny, pomadka ochronna do ust, krem na mróz.
-
16. Łakocie w zdrowym rozsądku, przekąska/kanapka i napój na podróż.
-
17. Narty, buty narciarskie, kijki

Dobór sprzętu narciarskiego:
To trudny temat, budzący wiele kontrowersji, tak jak wizyta u lekarza. Im więcej konsultacji przejdziemy tym trudniej nam wyciągnąć jednoznaczne wnioski. Zanim wejdziemy w szczegóły techniczne związane z doborem nart, chciałabym zwrócić uwagę na aspekt psychologiczny ;) Nasze pociechy z pewnością są pełne emocji związanych z zakupem/wypożyczeniem sprzętu przed wyjazdem na narty. Pozwólmy im zatem wybrać te narty, które najbardziej im się podobają, oczywiście uwzględniając inne aspekty, do których przejdziemy w dalszej części. Dziecko powinno uczestniczyć w wyborze nart, tak aby wiązało z nimi emocje oczekiwania i nadchodzącej fajnej przygody.
Na rynku mamy obecnie szeroki wybór nart dla dzieci. Narty dla najmłodszych nie różnią się znacząco pod względem jakości ich wykonania. Ich zadaniem jest pomagać małemu narciarzowi skręcać, stąd są odpowiednio taliowane. Pozostaje nam zatem wybór długości. Różne źródła podają różne określenia: po pachy, do barków, do połowy szyi, do brody, do nosa itp. Każde jest prawdziwe uwzględniając wiele aspektów. Dziecko początkujące o niewielkiej masie ciała wybierze narty „po pachy”, dziecko o mocnej budowie – „do barków” czy „połowy szyi”. Dziecko, które miało już pierwszy kontakt z narciarstwem i opanowało niezbędne podstawy może wybierać narty nieco dłuższe – np. „do brody”. Juniorzy, którzy radzą już sobie na nartach wybiorą narty „do nosa”. Dla dzieci nieco starszych pojawią się również narty typu twin tip oraz narty racingowe z płytą. Nie przeceniajmy tu poziomu jazdy naszego dziecka, bo kupno zbyt ciężkich (technicznie i wagowo) racingowych nart może okazać się tylko utrudnieniem. Narty typu twin tip w dużej mierze na tym etapie to tylko kwestia „szpanu”. W większości szkoleń dla dzieci nie jeździ się tyłem, po box’ach, railach i parku z wielkimi hopami – a takie jest główne przeznaczenie tych nart. Takie narty są też mniej taliowane, a zatem wcale nie są łatwiejsze do nauki poprawnego skrętu.
Buty narciarskie jak je wybrać. Zacznijmy od rozmiaru. W sklepach sportowych/narciarskich czy obuwniczych znajdziemy specjalne miarki do stóp. To najlepszy sposób aby przekonać się jaki dokładnie mamy rozmiar. Każda stopa ma też inną szerokość, wysokość podbicia itp. Dlatego też każdy model różni się od siebie pomimo tego samego rozmiaru. A zatem nie wstydźmy się mierzyć butów w sklepie, zmierzmy ich kilka aż trafimy na ten który najbardziej nam odpowiada. Dla najmłodszych dzieci znajdziemy jeszcze na rynku tzw. „tyłowłazy”, czyli buty zapinane od tyłu jednym paskiem. Te raczej odradzam, ponieważ nie pozwalają dziecku naturalnie pochylić się do przodu, do czego dążymy w procesie nauczania. Ilość klamer także ma znaczenie. Im większa ich ilość tym but trzyma nogę bardziej precyzyjnie. Dla najmłodszych nie ma to tak wielkiego znaczenia, a nawet mniej precyzyjny but pozwoli wybaczyć więcej błędów. Dla dzieci starszych, które jeżdżą już na nartach i rozwijają większe prędkości staramy się dobierać buty 3 lub 4 klamrowe. FLEX, czyli skala twardości buta odnosi się bardziej do butów juniorskich. Im dziecko jeździ lepiej technicznie, z większą prędkością, tym numer flexu powinien być wyższy. Pamiętajmy jednak, że im twardszy but tym precyzja przekazywana z buta na nartę jest większa. Taki but nie wybaczy zachwiania, przypadkowych ruchów, po prostu zareaguje szybciej. Stąd nie szukajmy dla juniorów zbyt twardych butów, o ile nie są jeszcze wybitnymi narciarzami. Mierząc buta pamiętajmy, aby najpierw go zapiąć, a następnie w pozycji ugiętych kolan sprawdzić czy but na pewno nam pasuje. Żaden narciarz nie jeździ na baczność ;) Stopa przy ugiętych kolanach, napierając na język buta cofnie się i nagle zdajemy sobie sprawę, że but jednak nie jest za mały, jak wydawało nam się wcześniej;)
Kijki – odwieczne pytanie, czy dawać dziecku kijki, czy też nie. Dać. Prawdopodobnie w pierwszych dniach szkolenia nie użyje ich, być może jedynie do zabaw na rozgrzewce, jednak w trakcie tygodniowego szkolenia może opanować technikę jazdy na tyle, aby użyć też kijki. Dla dzieci jest to coś bardzo ważnego, czym mierzą swój poziom narciarski. Chwalą się wręcz rodzicom, że jeżdżą już z kijkami – i tu wracamy do aspektu psychologicznego ;) Długość kijka mierzymy obracając go do góry nogami i chwytając poniżej talerzyka/śnieżynki. Kąt prosty w łokciu lub nieco więcej (zwróćmy uwagę, że but narciarski i narta to też centymetry) to dobrze dobrana długość.
Kask – pamiętajmy, że przepisy prawne nakazują jazdę w kasku narciarskim dzieciom do 14 roku życia, jednak na naszych obozach ten nakaz obowiązuje wszystkich kursantów. Dobierając kask narciarski warto zwrócić uwagę na takie elementy jak m.in. waga. Im lżejszy tym bardziej komfortowy. W tylnej części znajdziemy specjalne pokrętło, które pozwoli lepiej dopasować kask do głowy. Istnieją też kaski nadmuchiwane z przyciskiem – te także świetnie spełniają swoją funkcję. Uszy miękkie bądź twarde – miękkie bardziej komfortowe, twarde stanowią lepszą ochronę. Dla początkujących narciarzy spokojnie wystarczą te z miękkimi uszami.
Gogle – Dobierając gogle warto mierzyć je razem z kaskiem tak, aby jedno do drugiego pasowało. Mam tu na myśli kształt gogli, które powinny w pełni przylegać do twarzy, a także nie tworzyły zbyt dużej przestrzeni od góry z kaskiem. Warto zwrócić również uwagę czy nie uciskają nam nosa, czy są wystarczająco szerokie i nie wchodzą nam na oczy. Dla osób noszących okulary można zapytać sprzedawcę o specjalne gogle do okularów. Dobór koloru szkieł opisałam już powyżej. Przypomnę jednak, że jasne kolory szkieł używamy w dni pochmurne ze słabą widocznością, ciemne i większość lustrzanek sprawdzą się lepiej w dni słoneczne. Istnieją też gogle z wymiennymi szybkami, gdzie w zestawie mamy jasne i ciemne szkła.